Jedno jest pewne: w ciągu kilku dni ich produkcja uzyskała kilka milionów wyświetleń i stała się symbolem trendu, który jest powtarzany w innych branżach. W sumie pracowały nad tym filmem półtorej godziny. Pomysłodawczynią i osobą, która kręciła film była Sylwia Elias, a Barbara Przybycień była aktorką i zrobiła montaż. Te pomysłowe panie z Elements Hotel & Spa ze Świeradowa Zdroju (grupa Górskie Resorty) wzbudziły masowe zainteresowanie Polaków. Jak widać na tym przykładzie: „Simply the best!”. „Pomysł zrodził się z inspiracji trendem filmów instruktażowych skierowanych do mężczyzn, tzw. "reklama dla facetów", a także znanej reklamy Oslo "Is it even a city?" Ta viralowa treść bardzo dobrze przełożyła się na ruch na stronie www, liczbę telefonów i rezerwacji, a to właśnie cieszy najbardziej.” – odpowiedziała na moje pytania Barbara Przybycień, której twarz jest rozpoznawana w sieci, a na co dzień jest specjalistką ds. sprzedaży i marketingu. I dodała: „Jeśli chodzi o mnie - bardzo cieszy mnie sukces filmu i docenienie mojej kreacji. Najbardziej cieszy jednak fakt, że mogę pracować w miejscu i z ludźmi, którzy mają głowy otwarte na nowe pomysły i nie boją się podjąć ryzyka związanego z nieszablonowymi treściami.”
To rzeczywiście nieszablonowa treść w hotelarstwie, choć niektórzy kwestionują, czy marka hotelu została zapamiętana. Są też głosy, czy to na pewno właściwa forma promocji dla pięciogwiazdkowego hotelu oraz czy, to zbuduje lojalność gości? Może hotel podzieli się liczbami i zmierzy efekty virala w dłuższym czasie? Byłoby to pionierskie studium przypadku ważne dla naszej branży. Pojawiają się też pytania: czy będą kolejne filmy? Jestem bardzo ciekawa, czy ten efekt zainteresowania zostanie wykorzystany w dalszej komunikacji hotelu? Myślę, że to będzie kultowy viral i zostanie długo w pamięci, bo znakomicie zadziałały słowa Jack’a Trout’a: „Wyróżnij się lub zgiń.” A paniom należą się ogromne gratulacje!
Violetta Hamerska
Redaktor naczelna magazynu "Guest Experience Manager"